Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tworzy dużo dla innych, ale obiecuje wyznaczyć termin wydania płyty. O kim mowa?

Magdalena Jasińska
Kuba Badach
Kuba Badach wikipedia.org
Kuba Badach niedawno śpiewał w Filharmonii Pomorskiej na koncercie „Dire Straits symfonicznie” w aranżacji Krzysztofa Herdzina.

Młody człowiek Kuba Badach, a ma dość długi staż estradowy.
Uśmiałem się. Dziękuję za tego młodego człowieka, ale przed kilkoma dniami skończyłem 40 lat. A staż rzeczywiście mam długi bo... minęło 28 lat.

To niedługo będzie mógł Pan obchodzić 30-lecie pracy artystycznej.
To prawda, ale dorobek mam niewielki (śmiech). Jestem 40-latkiem, który bardzo dużo napisał muzyki dla zespołu Poluzjanci, robię mnóstwo pobocznych rzeczy, a dotąd nie wydałem płyty solowej. Chciałem się wyrobić na czterdziestkę, ale mi się nie udało i obiecałem sobie, że zrobię to na 41. urodziny, żeby troszeczkę przeczyścić kurz z tych rzeczy, które leżą w szufladach.

A na czym polega ten problem, że płyty się nie pojawiają?
Jestem po prostu idiotą (śmiech). Mam problem - od wielu lat mnóstwo rzeczy piszę, ale wstydzę się je pokazać światu. Jak jestem z zespołem, to jest mi lżej, a jak śpiewam solo, to mnie coś blokuje w środku - chyba się boję krytyki, po prostu.

A nie ma Pan takiego anioła stróża, który ciągnął by Pana za uszy?
Mam wielu przyjaciół, którzy mnie wspierają, ale na tę chwilę to jedynie żona mnie ciągnie za uszy. Najlepszym aniołem stróżem jest chyba termin wydania płyty. Muszę dogadać się z którymś z wydawców, jak się pojawi ten termin, to on mnie zobliguje. „Tribute to Andrzej Zaucha” udał się dlatego, że powstał w ciągu pięciu tygodni. Miałem do wyboru - albo to zrobimy za pięć tygodni, albo za rok. Podjąłem decyzję, że nie będę spał, tylko to zrobię.

Czyli ten termin jest bardzo ważny.
Okazuje się, że jest kluczowy, stwierdzam po tych 40 latach...

Czterdziestka to piękny wiek, szczególnie w przypadku wokalisty jazzowego, bo ten głos dopiero krzepnie i w głowie się lepiej układa.
Tak, to prawda, dokładnie miałem takie przemyślenia parę dni temu. Doszedłem do wniosku, że całe życie czekałem na skończenie czterdziestki. Wydaje mi się, że ludzie w okolicach 40. roku życia łapią ten balans wiedzy, którą posiadają, do jej wykorzystania. Już wiemy wystarczająco dużo, wystarczająco wiele razy się potknęliśmy, upadliśmy i podnieśliśmy się i wiemy, jakie ścieżki są właściwe. W przypadku wokalistów głosy męskie krzepną, a do tego ta masa przeżyć powoduje, że słowa w połączeniu z dźwiękami niosą lepszy ładunek emocjonalny. Jedyny minus jest taki, że trzeba obniżać tonację piosenek o sekundę wielką, bo to, co się napisało 20 lat temu, jest niemożliwe do zaśpiewania. Jedyny wyjątek stanowi Zbyszek Wodecki, który śpiewa wszystko w tonacjach oryginalnych i robi to genialnie. Przed dwoma laty poproszono mnie o zaśpiewanie na festiwalu Wojtka Młynarskiego piosenki „Lubię wracać”, która wydaje się być prostym numerem. Kiedy się zabrałem do pracy nad nią, okazała się być taką kobyłą wokalną, że po koncercie zadzwoniłem do Zbyszka i powiedziałem, że poległem.

Z jednej strony skromny, a z drugiej doświadczony wokalista.
Czyli po prostu postępująca choroba psychiczna. Postawmy diagnozę - 40 lat, czyli inżynier Karwowski z problemami natury egzystencjalnej. Świetnie się czuję w garniturach, więc myślę, że w wieku 65 lat będę też wychodził na scenę w dobrze uszytym gangu i jeszcze będę psocił z kolegami. To jest faktycznie niesamowite, że w muzyce ten wiek nie obowiązuje, a w jazzie już w ogóle. Cieszę się że nie wybrałem zawodu tancerza, bo dziś pewnie już bym nie pracował w zawodzie.

Jaka będzie ta płyta, o której Pan myśli?
Chyba dość oldschoolowa. Bo utwory, które się na niej znajdą są napisane według dość „stareckiej” formuły. Mają zwrotkę, refren, drugą zwrotkę, „bridge” i dużo skomplikowanych akordów, zagranicznych akordów. Więc będzie to płyta, która się znajdzie na półkach dość nielicznej grupy osób i na pewno żaden z utworów nie zagości w rozgłośniach radiowych. Moje piosenki są zwykle dość trudno przyswajalne. Będzie to płyta trudna i nieładna (śmiech).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!