Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę premiera w Teatrze Polskim: „Samuel Zborowski” jakiego nie znamy

Dorota Witt
Aktorzy w bydgoskiej inscenizacji „Samuela Zborowskiego” grają wewnątrz i na zewnątrz przestrzeni, wyznaczonej przez szklane ścianki
Aktorzy w bydgoskiej inscenizacji „Samuela Zborowskiego” grają wewnątrz i na zewnątrz przestrzeni, wyznaczonej przez szklane ścianki Tomasz Czachorowski
Z każdej strony szkło. Aktorzy grający wewnątrz i na zewnątrz przestrzeni, wyznaczanej przez przezroczyste ścianki. To właściwie cała scenografia, jaką zobaczy widz. Pozna i postaci - na pewno nie tak transparentne jak szkło, skoro sami aktorzy ani nawet reżyser nie mają odwagi jednoznacznie ich nazwać i scharakteryzować…

- W gruncie rzeczy to prosta sztuka. Prosta dla tego, kto ją ogląda, bo widz teatralny bez problemu pojmie istnienie dwóch porządków: materialnego i duchowego oraz przenikanie duchów w ciała. Gorzej, jeśli przychodzi wytłumaczyć teoretycznie artystyczny zamysł i ideę sztuki - mówi Paweł Wodziński, dyrektor TP w Bydgoszczy, reżyser spektaklu „Samuel Zborowski.
Twórcy korzystali z rękopisu Juliusza Słowackiego, rezygnując zupełnie z wydań edytorskich, opracowanych przez badaczy romantyzmu. Zdaniem dzisiejszych literaturoznawców, tamte edycje zubożyły literaturę polską, uniemożliwiając poznanie oryginału.

W sobotę premiera w Teatrze Polskim: „Samuel Zborowski” jakiego nie znamy
Tomasz Czachorowski

- Karmiono nas uznawanymi za kanoniczne edycjami dzieła Słowackiego, które miały niewiele wspólnego z oryginałem. Nawet tytuł dramatu nie pochodzi od autora, a od wydawców. Usunęliśmy dodane przez badaczy fragmenty, dołączyliśmy te, które oni pominęli i przedstawiamy sztukę, do której za scenariusz posłużył rękopis - mówi Paweł Wodziński.
Przełomowego charakteru sztuki, wystawianej w Bydgoszczy, można się dopatrywać także w podejściu do tekstu - twórcy rezygnują z uwypuklania narodowych konfliktów, skupiają się raczej na performatywnym wymiarze utworu, co pozwala na pierwszy plan wysunąć duchy i świat idei, także tych teologicznych. W tym samym czasie na scenie pojawiają się historyczne postaci oraz mitologiczne bóstwa i widma, duchy wchodzą w różne ciała, są wolne, mówią głosem wielu postaci.

W sobotę premiera w Teatrze Polskim: „Samuel Zborowski” jakiego nie znamy
Tomasz Czachorowski

Najlepiej niecodzienność tego tekstu oddają wrażenia debiutantów, których pierwszy raz zobaczymy w roli… aktorów. Do współpracy zaproszono dwoje młodych ludzi, Katarzynę Wojewódzką i Michała Kłosa.
- Przed rozpoczęciem pracy nad sztuką sięgnęła po wydanie edytorskie dzieła i mało z niego zrozumiałam, gdy przeczytałam oryginał, wiele kwestii mi się rozjaśniło, dzięki temu mogłam zupełnie inaczej spojrzeć na dramat - mówi Katarzyna Wojewódzka, która na scenie pokaże się pierwszy raz, ale w przyszłości zamierza zająć się tym zawodowo.

W sobotę premiera w Teatrze Polskim: „Samuel Zborowski” jakiego nie znamy
Tomasz Czachorowski

- Praca nad tą sztuką uzmysłowiła mi, jak kreatywny może być zawód aktora, że nie wszystkie jego działania pochodzą od reżysera, że wiele w postaci jest właśnie z aktora. To dla mnie ważne odkrycie, choć nie zamierzam zajmować się profesjonalnie grą - mówi Michał Kłos. - Moja postać jest skomplikowana, przechodzą przez nią duchy, jej ojciec nie może pojąć, dlaczego syn nagle zaczyna mówić coś od czapy, chce wzywać lekarza, a potem to w jego ciało wchodzi duch. Dla widza to będzie interesujące.
Praca nad „Samuelem Zborowskim” okazała się inspirująca też dla zawodowych aktorów.
- Wyznaję niepopularny pogląd, że prawdziwy teatr kończy się wraz z premierowym pokazem spektaklu, bo najwięcej dajemy z siebie, najwięcej tworzymy i doświadczamy właśnie podczas przygotowań, prób, dyskusji. Ta część warsztatu przy pracy nad dziełem Słowackiego była wyjątkowo ożywcza dla teatru w ogóle - mówi Grzegorz Artman, grający w sztuce.

W sobotę premiera w Teatrze Polskim: „Samuel Zborowski” jakiego nie znamy
Tomasz Czachorowski

Kiedy? Gdzie? Za ile?
28.03. (sob.) godz. 19 - premiera sztuki „Samuel Zborowski” w TP w Bydgoszczy. Bilety: 50 złotych.
Tego samego dnia o godz. 17 - debata „Samuel Zborowski. Polska i szlachta” z udziałem naukowców. Wstęp wolny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!