Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Mój ojciec wszystkiego się spodziewał tylko nie tego, że zostanę pisarką - mówi Magdalena Witkiewicz [WYWIAD]

Magdalena Jasińska
Z MAGDALENĄ WITKIEWICZ - pisarką, z wykształcenia menadżerem i bankowcem, która od kilku lat pisze zawodowo książki dla dorosłych i dla dzieci - rozmawia Magda Jasińska.

Spełnia się Pani i promuje na Facebooku. Jak nazwać tę chorobę?
To jest nałóg, który motywuje mnie do wielu rzeczy.

Facebook jest też miejscem dyskusji Pani czytelniczek, i czytelników, bo mężczyźni też tam się wypowiadają.
Coraz więcej jest panów, chociaż oni wybierają moje poważniejsze książki, jak „Zamek z piasku” czy „Opowieść niewiernej”. Chociaż ostatnia moja książka „Szczęście pachnące wanilią”, o mężczyźnie w wieku średnim, który kupił sobie samochód i go pieści w wolnych chwilach, jest dla mężczyzn lekturą wskazaną.
[break]
Ten stosik Pani książek rośnie. Ile już jest pozycji?
Już naliczyłyśmy 10, przez siedem lat pisania.
Jest Pani z wykształcenia bankowcem, menadżerem, to nie idzie w parze z Pani wykonywanym zawodem.
Nad czym ubolewają mój mąż i ojciec, który wszystkiego się spodziewał, ale nie tego, że jego córka zostanie pisarką. Faktycznie skończyłam różne dziwne szkoły, ale to się przydaje nawet w pisaniu.

Skąd Pani czerpie te historie?
Mam je w głowie, a potem konsultuje z moimi „czytaczkami”. Niedawno je pytałam o „singielkę” z wielkiego miasta, która była bohaterką mojej opowieści. Chciałam się dowiedzieć, gdzie chodzą wieczorami takie osoby. Jak pisałam książkę „Zamek z piasku”, konsultowałam z czytelniczkami ich problemy z zajściem w ciąże. Niedawno ktoś mi nawet zarzucił, że cóż ze mnie za pisarka, skoro opisuje cudze historie, że kradnę te opowieści. Niekiedy mam wrażenie, że już każda historia została opisana.

Opisuje Pani swoje historie, swoje życie?
Piszę o życiu, które sama znam. Niekiedy nawet wplatam teksty moich dzieci. Niektóre fragmenty są prawdziwe, sama je przeżyłam.

Czyta Pani recenzje, przejmuje się nimi?
Każdy ma prawo powiedzieć, że mu się książka nie podoba. Mam do tego podejście na pozór luźne i obojętne, ale nie ukrywam, że one bolą. Niedawno dotarłam do recenzji mojej pierwszej książki z 2008 roku. Przeczytałam m.in. „... jak ona maturę zdała, jak dostała się na studia… żenujące dialogi” i powiem, że myślałam, że się już wyleczyłam z tego bólu w środku, ale popsuło mi to humor na cały wieczór.

Ma Pani pośród swoich czytelniczek grupę wsparcia?
Tak, staram się, żeby było przyjemnie. Mam tzw. hejterów, nawet jednego ostatnio wyrzuciłam. Wiem, że z punktu marketingowego takich rzeczy się nie robi, ale stwierdziłam, że jest to fanpage, czyli jeżeli ktoś nie potrafi się przystosować do zasad tam panujących to nie musi tam być.

Nie chciałaby Pani, aby książki dostały drugie życie, np. będąc kanwą filmu czy słuchowiska?
Bardzo bym chciała, ale do tego trzeba mieć trochę szczęścia. Moja „Szkoła żon” mogłaby być serialem. Zobaczymy… przymierzam się z moją koleżanką pisarką do napisania scenariusza komedii. Jak skończymy pisać swoje zamówione książki, może spełnimy nasze marzenia.

Czy Wy, pisarki, trzymacie się razem, czy są przyjaźnie między pisarkami?
Jest różnie. Są przyjaźnie, mam kilka koleżanek pisarek, Kasię Bondar czy Nataszę Sochę, są i inne. Kasia Michalak, której wiele zawdzięczam. Staramy się wspierać. Sama nie wchodzę w plotkarskie i nienawistne kółka, bo mnie to nie bawi.

Pani kariera jest bardzo błyskotliwa i to bez żadnych znajomości. Czyli można?
Można. U mnie wszystko jest jakimś szczęściem. W Wietnamie ukazuje się już moja druga książka. A wszystko zaczęło się przypadkiem - tłumaczka będąc w Warszawie kupiła moją książkę i sama zaproponowała, żeby moja „Szkoła żon” ukazała się w Wietnamie.

I Pani pojechała promować do Wietnamu swoją książkę. Jak było?
Czułam się jak w najbliższej rodzinie. Ta książka trochę skandalizowała, podobno jeszcze dwa lata temu nie mogłaby się tam ukazać. Dziś, po rewolucji obyczajowej dostaję maile od wietnamskich czytelniczek z pochwałami.

Magda Jasińska zaprasza do wysłuchania audycji „Zwierzenia przy muzyce” w Polskim Radiu Pomorza i Kujaw w środę o godzinie 18.10.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!