Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie film o prezydencie Bydgoszczy Leonie Barciszewskim [WYWIAD]

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
Dzisiaj Leon Barciszewski codziennie spogląda ze swojego cokołu na bydgoski Wełniany Rynek
Dzisiaj Leon Barciszewski codziennie spogląda ze swojego cokołu na bydgoski Wełniany Rynek Dariusz Bloch
Telewizja Bydgoszcz znalazła środki na nakręcenie paradokumentalnego filmu o postaci Leona Barciszewskiego, ostatniego przedwojennego prezydenta miasta. „Express” rozmawiał z jego realizatorką, Urszulą Guźlecką z TVB.

Na jakim etapie zdjęciowym znajduje się film?
Właśnie w sobotę kręciliśmy ostatnie ujęcia. Tego dnia przyjechała do Bydgoszczy wnuczka prezydenta Barciszewskiego, Anna Borkowska. Przywiozła różne pamiątki po dziadku i nagraną wypowiedź córki prezydenta Danuty. To bardzo cenny materiał uzupełniający. Teraz pozostał już tylko montaż.

Kiedy film będzie gotowy?
Obawiam się, że nie uda się go ukończyć jeszcze we wrześniu, tak jak wcześniej zakładano. Prawdopodobnie gotowy będzie dopiero w październiku, ale to nie jest takie istotne. Obraz ten wpisuje się przecież w rocznicę niezwykle krwawej dla bydgoszczan całej jesieni 1939 roku, a nie tylko września.

Premiera oczywiście będzie miała miejsce w TVB, a gdzie jeszcze film o Leonie Barciszewskim zostanie pokazany?
Na pewno zaprezentowany zostanie najpierw w programie Telewizji Bydgoszcz, a potem być może jeszcze na innych pokazach, np. w Miejskim Centrum Kultury, ale jeszcze za wcześnie na szczegóły.
[break]
Jaki długo będzie trwał gotowy już film?
W założeniach zapisane zostało, że trwać ma 30 minut, ale ponieważ udało mi się zebrać bardzo dużo wyjątkowo ciekawego materiału, chciałabym wydłużyć go do nawet 45 minut. Czy to się uda, zobaczymy.

Jak zrodził się pomysł na film o prezydencie Barciszewskim?
Pomysł przyszedł mi do głowy w zeszłym roku, w trakcie realizacji filmu „Bydgoszcz 1939”. Przyznam, że postać prezydenta Barciszewskiego zafascynowała mnie. Był to bowiem nie tylko dobry gospodarz, dbający o wizerunek miasta, ale przede wszystkim człowiek honoru. Wrócił przecież po zajęciu Bydgoszczy przez hitlerowców do miasta, żeby być razem z jego mieszkańcami i wyjaśnić wszystkie szczegóły, związane z rzucanymi na niego przez Niemców oskarżeniami o współzorganizowanie tzw. krwawej niedzieli.

Z historycznych przekazów i wspomnień starszych mieszkańców wynika, że był to niezwykły człowiek, prawdziwy „nasz prezydent”.
Zgadza się. To była wyjątkowa postać, zresztą tragiczna. Bardzo chciałam Barciszewskiemu poświęcić kolejny film i cieszę się, że mi się to udało.

Szczególnie intrygujące jest też i to, że przez tyle lat nie udało się ustalić dokładnie, kiedy i jak zginął, nie odnaleziono też nigdy jego zwłok.
A może nie chciano po prostu szukać? Może przedwojenny prezydent cieszący sie takim uznaniem i szacunkiem bydgoszczan był niewygodny dla powojennych władz? Wiadomo tylko tyle, że zginął wraz z synem Januszem 10 listopada 1939 roku. Niemcy podali potem datę o dzień późniejszą, żeby jeszcze bardziej Polaków z okazji ich święta pognębić. Tajemnicę śmierci prezydenta zabrali do grobu.

Był jeszcze incydent z podaniem przez prasę tuż po wojnie informacji o odnalezieniu jego zwłok. Nigdy jednak już tej informacji nie powtórzono.
Tak było, ale czy to była zwykła pomyłka, czy coś więcej, nie dowiemy się. Leon Barciszewski to była rzeczywiście bardzo tragiczna postać. Wierzę, że być może mój film zainspiruje do kolejnych poszukiwań bardziej szczegółowych informacji o jego śmierci i miejscu pochówku. Może postęp nauki w ostatnich latach doprowadzi do przełomu?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!