Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Łysak odpiera atak za atakiem. O co poszło tym razem?

Redakcja
Paweł ŁysakPaweł Łysak
Paweł ŁysakPaweł Łysak Dariusz Bloch
- Informacja o tym, że rzekomo zwolniłem nestorów Teatru Powszechnego w Warszawie, pojawiła się obok wiadomości, że koń, na którym jeździła mama Madzi, zdechł - mówi dyrektor.

Tabloidowy news uruchomił falę krytyki byłego dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Wieść o wyrzuceniu przez niego z pracy, m.in. Franciszka Pieczki i Kazimierza Kaczora rozniosła się po całej Polsce, zanim jeszcze medialny winowajca zdążył oficjalnie zasiąść w dyrektorskim fotelu Teatru Powszechnego (do końca sezonu artystycznego pracował w Bydgoszczy). Opinia publiczna się podzieliła. Jedni uważają, że aktorzy emeryci nie powinni być zatrudnieni na etacie i zajmować miejsce młodym, że dyrektorzy nie muszą wyczekiwać ich biologicznej śmierci, drudzy są zdania, że wiekowi artyści to skarb każdego teatru...

Jeszcze nie jest dyrektorem

Paweł Łysak odniósł się do stawianych mu zarzutów. Nie ukrywa zdziwienia, że zadebiutował z tym tematem na łamach krzykliwego tabloidu. - Informacja, że rzekomo zwolniłem nestorów Teatru Powszechnego w Warszawie pojawiła się w „Super Expressie” w bardzo ciekawym zestawie newsowym, mianowicie tuż obok wiadomości, że koń, na którym jeździła mama Madzi, zdechł. Owszem, rozważałem nawet wysłanie sprostowania do SE, ale z uwagi na charakter, styl tej gazety, wydało mi się to bezcelowe - uważa.

- Prawda wygląda tak, że jeszcze nie jestem dyrektorem Teatru Powszechnego, więc jeszcze nikogo nie zwolniłem. W marcu tego roku spotkałem się z zespołem na zwyczajowych rozmowach sezonowych i poinformowaliśmy się o wzajemnych planach dotyczących przyszłości, jednak są to indywidualne ustalenia pomiędzy mną a każdym z aktorów, które mogą nabrać mocy administracyjnej dopiero gdy zostanę dyrektorem teatru.

Paweł Łysak tłumaczy, że rozmowa przez media na tym etapie i o sprawach tak delikatnych wydaje się niewłaściwa, więc nie będzie na ten temat mówił do czasu, aż obejmie oficjalnie stanowisko dyrektora, czyli do września.

Bojkot sceny?

Pogłoska o bezdusznym geście dyrektora Łysaka trafiła także na podatny grunt. Organizacje prawicowe, od dawna przeciwne programowej i artystycznej działalności dyrektora Łysaka, wystosowały ostre w tonie oświadczenie. Oto jego fragment: „Bydgoskie środowiska niepodległościowe wyrażają solidarność z aktorami Teatru Powszechnego w Warszawie zwolnionymi z pracy przez odchodzącego z Bydgoszczy w niesławie dyrektora Pawła Łysaka, który swoje urzędowanie w stolicy rozpoczął od usunięcia z pracy 13 znakomitych artystów, wśród których znajdują się, m.in. Franciszek Pieczka i Kazimierz Kaczor. (...). Apelujemy do mieszkańców stolicy o wyrażenie solidarności ze zwolnionymi artystami, poprzez bojkot sceny”.

Tyle tylko że bydgoski protest wydaje się być nieuprawniony w związku z tym, co powiedział dyrektor Łysak. - Poprawiliśmy pierwsze zdanie naszego oświadczenia - mówi „Expressowi” Krystian Frelichowski, przewodniczący Klubu Gazeta Polska w Bydgoszczy, jeden z sygnatariuszy noty. Zapytany o powód tej mobilizacji (pod listem podpisało się sześć organizacji), skoro nikomu nie wręczono wypowiedzeń, odpowiada tak.: - Protestujemy przeciwko zapowiadanym zwolnieniom - akcentuje poprawkę nasz rozmówca. Na pytanie, dlaczego organizacje zawczasu zwierają szyki odpowiada, że protesty po fakcie nie będą już miały sensu, że trzeba się wypowiedzieć przed zapowiadanym zdarzeniem, niejako prewencyjnie.

Ostatnia prewencyjna pikieta odbyła się 29 lipca tego roku, w dniu emisji nagrania spektaklu „Golgota Picnic” w bydgoskim Teatrze Polskim, a w 2012 roku środowiska przeciwne wizji bydgoskiego teatru wypowiedziały się przeciwko wymowie przedstawienia pt. „Popiełuszko”, ich zdaniem wypaczającej pamięć o kapelanie Solidarności, a także insynuującej komunistyczne kłamstwa o współodpowiedzialności hierarchów Kościoła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!